Od 2016 roku właściciele domów jednorodzinnych, którzy przeprowadzą termomodernizację mogą liczyć na częściowy zwrot kosztów w ramach nowego programu wsparcia, ogłoszonego przez NFOŚiGW.
Ogrzewanie jest jedną z ważniejszych kwestii w przypadku wolnostojących budynków, gdyż to właśnie ono w dużej mierze wpływa na koszty eksploatacji budynku.
Koszty późniejszej eksploatacji domu to kwestia, o której często zapomina się przy budowie domu. Warto jednak pamiętać, że są to znaczące kwoty, z których ogrzewanie pochłania aż do 80%.
Cztery miliony domów jednorodzinnych w Polsce nadal wymaga termomodernizacji – wynika z najnowszych szacunków rządu.
Od 1 stycznia 2021 r. projektanci i inwestorzy muszą się liczyć z nowymi wymaganiami dla budynków, dotyczącymi niższego współczynnika przenikania ciepła przez przegrody (U) oraz maksymalnego zapotrzebowania budynku na energię pierwotną (Ep).
Ściany zewnętrzne domu mają największą powierzchnię w porównaniu do innych elementów konstrukcyjnych, dlatego ich prawidłowe ocieplenie - choć uchodzi za najprostsze - jest jednocześnie bardzo ważne.
Od wzniesienia murłat do ułożenia materiału pokryciowego daleka droga. A każdy z etapów budowy dachu to przede wszystkim koszty, i to niemałe. Wydatki rzędu kilkudziesięciu złotych stanowią jednak „zło konieczne”, jeśli poszycie ma dobrze pełnić swoją rolę i dbać o ciepłe oraz suche wnętrze domu przez lata. Dlaczego jeszcze tak ważne jest, by nie szukać oszczędności akurat na tym etapie realizacji projektu domu?
Dla wielu inwestorów głównym kryterium, którym kierują się podczas wyboru projektu jest możliwie niski koszt budowy. Już na etapie projektowania można sprawdzić czy dany budynek będzie ekonomiczny w realizacji.
Jeśli chodzi o izolacje techniczne przewodów grzewczych i kanałów wentylacyjnych, jak również rurociągów przemysłowych, trafnym wyborem jest wełna kamienna w postaci elastycznych mat oraz otulin. Obydwie formy tego materiału bardzo dobrze spełniają swoje funkcje termoizolacyjne, przeciwpożarowe, przeciwkondensacyjne i akustyczne. Czym jednak różnią się obie techniki izolacyjne i czy o którejś można powiedzieć, że jest lepsza?
Obecna dekada to dla polskiego budownictwa czas dynamicznych zmian, których rytm wyznaczają kolejne modyfikacje Warunków Technicznych.
Już od roku funkcjonują zaostrzone kryteria energooszczędności w budynkach, według których nowo powstające domy jednorodzinne mają charakteryzować się cząstkową wartością na energię na potrzeby ogrzewania, wentylacji i c.w.u. na poziomie 95 kWh/(m2rok). Od 1 stycznia 2021 roku to kryterium ma ulec dalszemu podwyższeniu. Czy będzie je łatwo spełnić?
Na efektywność energetyczną obiektów wpływają nie tylko zaizolowane konstrukcje budowlane, lecz także urządzenia i przewody grzewcze, wentylacyjne i klimatyzacyjne.
Wiosenna aura już na dobre zagościła w Polsce, co oznacza, że skończył się sezon grzewczy i rozpoczął… sezon remontowy! Wiosna to idealny czas na przeprowadzenie zarówno małej zmiany, jak i większej rewolucji domu – według badań Grupy Okazje, 38% Polaków ma już konkretne zamiary remontowe na wiosnę, a 34% wyraża takie chęci.
Od oszczędności energii nie ma odwrotu. Tym bardziej, że jest to tylko etap na drodze do realizacji unijnego celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Wszystko dobrze, tylko ten bałagan! Tę myśl zna każdy, kto choć raz przeprowadzał w domu modernizację, przebudowę czy nawet małą przeróbkę.