Jak wynika z prognoz serwisu AccuWeather, w te wakacje, oprócz przejściowych okresów burzowych, czekają nas w Polsce wyjątkowe upały, dochodzące nawet do bagatela 38 stopni.
Dobre ocieplenie to podstawa solidnej inwestycji. Aby zapewnić właściwą izolację wszystkich przegród w domu stosuje się materiały o niskim przewodzeniu ciepła m.in. styropian. O jego prawidłowym montażu i zaletach rozwiązań systemowych rozmawiają Mariusz Jaworski, architekt z Pracowni Projektowej ARCHIPELAG oraz Krzysztof Krzemień – dyrektor ds. Informacji o Produktach i Komunikacji Internetowej w firmie Termo Organika.
Jesienne porządki nie od parady są ważniejsze od wiosennych. Przed zimą trzeba porządnie zabezpieczyć dom tak, by bez uszczerbku stawił czoła mroźnej pogodzie, zamarzającej i rozmarzającej wodzie, opadom. Szczególnie ważna jest ochrona tych miejsc, które i tak narażone są na zawilgocenia.
Początek wiosny to nie tylko czas na porządki. To także odpowiednia pora na wszelkiego rodzaju podsumowania.
Styropian dach-podłoga (EPS) to najpopularniejszy na rynku materiał do termoizolacji, oferowany przez Styropmin od 30. lat. Jest lekki, trwały i odporny na ściskanie. Skutecznie chroni budynek przed utratą ciepła. Jak jednak bardzo zmienił się przez ten czas?
Termomodernizacja domu to wyzwanie, które stoi przed każdym inwestorem.
W domu intensywnie pracują kaloryfery, mimo to w pomieszczeniach nie udaje się uzyskać komfortowej temperatury. Dlaczego tak się dzieje? To wynik dużych strat ciepła, które są spowodowane np. niewłaściwym dociepleniem „czterech kątów” czy niewydajną instalacją grzewczą.
Zima to okres, który uznawany jest za „przerwę” w sezonie remontowo-budowlanym. Niektóre prace zostają przesunięte na cieplejsze miesiące – tak jak np. ocieplenie ścian zewnętrznych. Termomodernizacja nie powinna być przeprowadzona kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej 5 stopni Celsjusza. Ale tylko wtedy gdy mówimy o pracach zewnątrz budynku. Izolację domu styropianem możemy wykonać natomiast od wewnątrz – niezależnie od pogody za oknem.
Mówi się, że co dwie głowy to nie jedna. A zatem czy dwie warstwy izolacji na rurociągu są lepsze niż tylko jedna? I tak, i nie.
Rosnące koszty ogrzewania, uchwały antysmogowe obowiązujące w niektórych województwach czy też potrzeba zwiększenia komfortu mieszkania sprawia, że coraz więcej osób podejmuje decyzję o wymianie kotła czy ociepleniu domu.
Rosnące koszty ogrzewania i zaostrzające się przepisy prawne powodują, że coraz więcej osób decyduje się na termomodernizację domu. Właściciele budynków z piwnicą często zastanawiają się, jaka metoda jej ocieplenia będzie lepsza – od zewnątrz czy od wewnątrz. Każda z nich ma swoje wady i zalety, które warto rozważyć przed rozpoczęciem prac.
„Nasza planeta jest organizmem, a my wszyscy komórkami o różnych zadaniach (…) jesteśmy spleceni ze sobą, służymy sobie nawzajem i służymy całości” – pisał znany amerykański pisarz Dan Brown w książce „Anioły i demony”. Trudno bowiem mówić o życiu człowieka w oderwaniu od otoczenia – Ziemi, która warunkuje jego byt.
Jedną z najważniejszych decyzji, jaką należy podjąć przy budowaniu domu jednorodzinnego jest wybór materiału ściennego. Nasze ściany powinny charakteryzować się dobrą izolacyjnością termiczną. Jaki współczynnik przenikania ciepła powinna mieć ściana zewnętrzna w świetle przepisów?
Jak pokazują statystyki, głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza w Polsce są gospodarstwa domowe, w których używa się starych, nieefektywnych kotłów grzewczych. Wiele miast wprowadza obecnie przepisy, które zobowiązują właścicieli takich urządzeń do ich wymiany, jednak czy jest to optymalne rozwiązanie?
1 stycznia z jednej strony żegnamy niefortunny rok 2020, z drugiej – witamy nowe Warunki Techniczne, które modyfikują m.in. wymagania cieplne względem dachów i ścian zewnętrznych budynków.